Na oczach policjantów wjechała na przejazd kolejowy ignorując czerwone światło
Przejazdy kolejowe są jednymi z najniebezpieczniejszych miejsc na drodze. Wiąże się to między innymi z dużą różnicą masy i prędkości pomiędzy pojazdami kołowymi, a pojazdami szynowymi. Są to miejsca szczególnie niebezpieczne. Przejeżdżanie przez każdy przejazd kolejowy wymaga od kierowcy zachowania szczególnej ostrożności. Większość z nich jest monitorowana, mandaty są wysokie, a mimo to wielu kierowców nadal lekceważy zagrożenie i traktuje czerwone światło i opuszczone rogatki tylko jako zalecenie, a nie jako zakaz wjazdu na torowisko.
Przykładem takiego zachowania była kierująca renault captur, którą zatrzymali do kontroli policjanci z posterunku w Laskowicach (pow. świecki). 74-letnia mieszkanka Grudziądza wjechała na przejazd kolejowy w miejscowości Laskowce pomimo czerwonego sygnału nadawanego przez sygnalizator. Świadkami tego niebezpiecznego wykroczenia byli jadący z naprzeciwka mundurowi. Zgodnie z taryfikatorem, funkcjonariusze nałożyli na kierującą mandat karny w wysokości 2 tysięcy złotych oraz 15 punktów karnych.
Policjanci apelują do kierowców o przestrzeganie przepisów. Pulsacyjne światło na sygnalizatorze kolejowym oznacza bezwzględny zakaz wjazdu na przejazd. Dotyczy to również sytuacji, gdy rogatki nie zostały jeszcze opuszczone. Zignorowanie tych zasad może spowodować śmiertelne zagrożenie, jakim bez wątpienia jest zderzenie z pociągiem.